Karnawał, inaczej zapusty, jest to czas balów i zabaw. Zaczyna się w Trzech Króli, a kończy we wtorek przed Popielcem. Dawniej w zapusty oddawano się rozpuście nie tylko w jedzeniu, ale i obyczajach. Tłuste potrawy i huczne zabawy często kończyły się kuligiem, w którym udział brało nawet kilkanaście zaprzęgów. Wędrówki od domu do domu w coraz liczniejszym gronie to były zwyczaje zapustowe. Tańce, hulanki, swawola- tak krótko można zdefiniować dawne zapusty. Teraz zwyczaj ten upadł, nie przestrzega się rygorystycznie postów, zabawy trwają prawie cały rok, więc i zakazane owoce przestają być zakazane i już tak nie smakują. Najbardziej z karnawału cieszą się dzieci - chetnie biorące udział w balach przebierańców, gdzie mogą popuścić wodze wyobraźni i w końcu chociaż na chwilę stać się księżniczką, czy wróżką. W Polsce karnawał obchodzi się w wąskim gronie, inaczej jest w niektórych krajach np. w Rio de Janeiro, gdzie w czasie karnawału na ulice wychodzi kto żyw i bierze w nim udział. Podobnie w Wenecji. Na ulice wylega tłum przebranych ludzi. Szkoły tańca przedstawiają swój sposób świętowania karnawału. Wszędzie jest głośno, kolorowo, a czasem nawet nago, wiec pewnie dlatego Polskę ta moda omija. Nasz klimat pozwala jedynie przebrać się za niedźwiedzie polarne, a tańce niedźwiedzi do pięknych nie należą. Cieszmy się z tego, co mamy i chociaż w części kontynuujmy stare tradycje.