Można chyba śmiało powiedzieć, że rower to ulubiony środek komunikacyjny uczniów klasy 7. Pierwszy raz wyruszyli oni na rowerowe szlaki jeszcze jako piątoklasiści, tuż po otrzymaniu kart rowerowych. Ta wycieczka musiała im się spodobać, gdyż bardzo nalegali, aby znowu wyruszyć rowerem w świat. To "przynudzanie" przyniosło efekt i w końcu, gdy zagrały terminy i pogoda, klasa siódma wraz z opiekunami: Panem Marcinem Plutą i Panem Stefanem Janowiczem wyruszyli na trasę.
Oczywiście najpierw wszyscy przypomnieli sobie zasady, jakie obowiązują rowerzystów w ruchu drogowym. Trasa wiodła po pięknych zakątkach naszej gminy. Długo można by ją opisywać. Oprócz asfaltowych i szutrowych dróg wiodła przez las i nadrzeczne wąziutkie ścieżki. Nie brakowało momentów, gdy trzeba było prowadzić rowery pod stromą górę (na którą i tak niektórzy próbowali wyjeżdżać) a nawet przeprawiać się przez rzekę. Zdarzyło się też, że ktoś "złapał gumę", ale wtedy szybciutko, jak na Tour de France, przyjechał wóz techniczny i wymienił rower.
Jak widać, wycieczka przyniosła wiele wrażeń. Była też pouczająca. Nauczyliśmy się szukać drogi w trudnym, leśnym terenie, zobaczyliśmy wiele pięknych miejsc, takich jak rzeka Dłubnia, grodzisko w Zagórowej czy skałki w Glanowie. W tym ostatnim miejscu mogliśmy też odpocząć i zapalić ognisko, na którym upiekliśmy kiełbaski. Po przejechaniu 20 kilometrów byliśmy zmęczeni, ale zadowoleni. To był udany dzień :-)
